poniedziałek, 22 czerwca 2015

19/06/2015 PIRAMIDY W PALENQUE, MEKSYK

YOOOOOŁ YOOOOOŁ !!!!!!!
Ludzie ale się namnożyliście !
Chcę Wszystkim podziękować za pozytywne komentarze a tym którzy umieścili negatywne komenty chcę przekazać że nigdy bym nie postępował tak jak pisaliście... nie można przyjechać do czyjegoś kraju i nie szanować jego kultury !!!! religii .... ITP ITD !!
Ja szanuje ludzi z całego serca i zawsze im okazuję szacunek 
Emotikon smile

A te ISTOTY miały symbole sierpa i młota więc to jedyna sytuacja w jakiej mogę się właśnie tak zachować ;D no jeszcze jak by były swastyki to by było podobnie...
Ale koniec tematu 
Emotikon smile

Chcę wszystkich uprzedzić że ten Fan Page jak i program nigdy nie był zamieszany i nie będzie zamieszany w POLITYKĘ !!!
Dlatego może być tak że np środowiskom prawicowym nie zawsze się spodoba co napiszę a czasem środowiskom lewicowym..bo ja jak i to co piszę jest NEUTRALNE !!!!
Mam swoje poglądy ale to moja prywatna sprawa i nie będę tu wygłaszał takich spraw 
Emotikon grin

DOBRA CZAS NA MOJĄ HISTORIĘ !!!! 
Emotikon grin

Wyruszyłem z rana w stronę piramid w Palenque... i próbowałem łapać stopa.. czego się zrobić nie dało.. jeden koleś przejeżdżał samochodem i jakby trąbił co w mojej ocenie oznaczało że pewnie chce za kasę zawieść i po prostu poszedłem na busa... za 3 zł...
Dojechaliśmy do jakiegoś parku.... i opłata to 8 zł... no załamałem się... próbowałem kombinować z moją karta... że niby student ale nic a nic się nie dało !!
Dojechaliśmy do Piramid.. i okazuje się że jest tam opłata... jakieś 25zł !!!! KURWA !!! to już przesada..... a nikt nie chciał za friko przyjąć mojego plecaka i musiałem za przechowalnie zapłacić 4zł !!!
Fazowski się po prostu ZDENERWOWAŁ !!!
I kombinuje z wejściem za friko... na studenta ale nie dało się bo niby tylko Meksykanie tak mogą... no cóż w sumie zaakceptowałem to i wyszedłem....
Myślę sobie.. Fazowski musisz niestety odwalić CEBULĘ !!
Idę szukać płotu by go przeskoczyć czy coś w tym stylu... niestety była taka siatka metalowa.. i musiał bym się przeczołgać pod nią a syf na ziemi był straszny bo padało w nocy !!! a miałem na sobie świeże ładne ciuszki 
Emotikon grin
 może nie ładne ale WYPRANE więc zajebiste ;D

Próbowałem na kolanach przejść pod tym.. ale się nie dało... tak jak pisałem... a w innym miejscu mogła by mnie policja widzieć a było ich sporo a ja od nich jakieś 50 metrów... ale nie poddawałem się ;D
Zobaczyłem drewniany płot i podjąłem się ryzyka żeby przeskoczyć ten płot mimo że byłem zasłonięty to mogli mnie zauważyć !!!
SKACZE!!!! udało się i biegnę pod górkę w las (dżunglę) i dopiero jak byłem na szczycie górki... postanowiłem się zatrzymać i rozglądnąć.... policja mnie nie widziała.... ochrona też.... ani pracownicy więc myślę sobie SUKCES ZIOM... ale nie do końca bo muszę się teraz jakoś tym lasem przebić do piramid... hah
Zwierząt po drodze nie spotkałem, co mnie cieszyło... ale targałem znowu pod górkę i JESTEM NA PIRAMIDACH.... dosłownie haha !! okazało się że jestem za piramidami blisko ich szczytu... bo one tak jakoś dziwnie budowane były 
Emotikon grin
 i zorientowałem się że kurde... ludzie są tam na dole a ja tu na górze.... no to wracam się i jakoś wyskoczyłem z lasu i wmieszałem się w tłum 
Emotikon grin
 po raz kolejny się udało 
Emotikon grin

I widzę piękne Piramidy !! i tą najbardziej znaną... jako Świątynia Inskrypcji !!! Reklamówka biedry cała aż szeleszczała z szczęścia !!!
No co mogę opowiadać.. zwiedzałem jak każdy inny i robiłem foteczki 
Emotikon smile
widzicie je D

I spotykam typa z żoną.. i mówi mi że to on trąbił i chciał mnie zabrać 
Emotikon smile
ZA FRIKO... no cóż smutno mi było i przeprosiłem tłumacząc że myślałem że to taxi albo coś... zrobiłem im foto ich telefonem by mieli na Facebooka
Emotikon grin
 i poszedłem zwiedzać dalej 
Emotikon smile
 znalazłem mango więc zjadłem... trochę przygnite ale jedzenie to jedzenie...

I nadchodzi czas gdzie trzeba wracać !!!! kuźwa ludzie nagle uświadomiłem sobie że nie wiem jak wrócić a tamtędy co wchodziłem było by nierozsądne !!!
Postanowiłem poczekać sto metrów od wejścia głównego na większy tłum i wyjść z nimi.. bo mnie strażnicy znali.. kłóciłem się że jestem studentem i że studenci w całym Meksyku za friko wchodzą... a jak by zobaczyli jak wychodzę nie mając biletu to by mnie mogli policjanci zamknąć.... w sumie fana by była przygoda ale ja mam bilet do Europy i teraz uważam na to co robię 
Emotikon smile
 by sobie przypału nie zrobić na koniec że mnie zamkną i będę jak ten ciul kuźwa nie miał nic 
Emotikon grin

Znalazłem jakieś 5 osób idących do wyjścia i wbiłem się w nich normalnie do środka 
Emotikon grin
 i wyszliśmy bez większej spiny...

JUPI UDAŁO SIĘ !!
Idę po plecak i nagle mnie wierci.. no chyba jednak WODA którą piłem dzień wcześniej była niezdatna do picia... a nawet nie była na 1000% !!! bo miałem 4 dni problemy... ale tutaj nie będę opowiadał szczegółów bo są posrane 
Emotikon grin

Ogarnąłem się i idę łapać stopa.... 
Emotikon smile
 pierwsze auto mnie zabrało 
Emotikon grin
 do miasta 
Emotikon smile

Wysiadłem i cisnę na jakiś przystanek 
Emotikon grin

Koleś mnie podwiózł jakieś 3 km na dobrą stację benzynową ale nie do końca tak uważałem... bo łapałem tam jakieś dwie godziny..
Nagle zatrzymuje się ten sam samochód co myślałem że to taxi.. i mówi żebym wsiadał !!!! ja pytam, GDZIE JEDZIESZ... a on że CANCUN !! no kurwa... jednym stopem dosłownie dojechać z piramidy do kolejnej piramidy... bo wybierałem się do Chitzan itza !!! 
Emotikon smile

Jedziemy i jest zajebiście bo on jak i żona gadali po angielsku... no taki poziom jak mój więc gadaliśmy tutaj słynnym językiem czyli SPANGLISZ !!! czyli mieszanina hiszpańskiego z angielskim 
Emotikon smile

Było wyjebiście haha zatrzymaliśmy się na żarcie....
I podchodzi do mnie jakiś Meksykaniec i gada po angielsku.... taki żul w moim wieku... wyrzutek i gówno.. mówię że nie umiem mówić po angielsku... ogólnie ludzie mnie uświadomili że wyglądam jak GRINGO i w pierwszej sekundzie każdy widzi że nie jestem tutejszy... nawet że nie jestem LATYNOSEM !! a to zdziwienie bo moje ziomki zawsze mnie CZARNUCHEM nazywali 
Emotikon smile
 hehe Cyganem i tak dalej i tak dalej.. ale teraz mam dowód że jestem Białasem i jestem z tego dumny ;D

Nagle ten typ znowu gada do mnie.. mój kierowca mówi że ma sobie iść bo przeszkadza.... a ten że o chuj mu chodzi i gwiżdże że niby woła ziomków.. a ja uspokajam że po chuj robić problemy (nie lubię agresji...)
Kierowca trochę zbladł ale to typowy macho był:) wiecie taki 100 % Mexico
Emotikon smile

TEN cał czas woła ziomków i nikt nie przylatuje... co świadczyło o tym że on ziomków nie miał.. i wsiada na rower próbuje jechać.. a kierowca mój podniósł kurwa tylne koło.. sprawiając że typ spadł na mordę na żwir 
Emotikon grin
polew jak chuj... ale patrzę na żonę... czy reaguje a ta na pełnej wyjebce czeka na żarcie 
Emotikon grin
 a kierowca bierze za szmaty typa i napierdala jak worek treningowy.... ja nie byłem zachwycony ale to nie mój kraj.. więc jak chcesz to go rozpierdol a nawet ubij bo to wasze bagno nie moje 
Emotikon smile

Ten już ucieka obity a kierowca dalej go goni i napierdala tym razem w kałuży... widzę prze przylatuje dwóch innych typów... ja biegnę tam że jak coś to będę musiał pomóc kierowcy (nigdy się nie biłem bo tak jak mówię agresji się brzydzę ale nie miał bym wyjścia no) ale bałem się że typ mnie jebnie w mordę a ja się posram haha 
Emotikon grin
 bo miałem cały czas taki stan wiecie jak to jest podczas sraczki ;D hahaha

Wieciejaka gańba by była kurde !!!! posrać się od ciosu.. no kurwa masakra.... mózg rozjebany 
Emotikon grin

Ale te typki tylko prosiły by nie bił go bardziej bo to zjeb a nieczłowiek 
Emotikon smile
no i kierowca przestał go napierdzielać 
Emotikon smile

Przychodzi jakby nigdy nic i mówi że mamy jechać bo ten typek na szybko pojechał w stronę domu rowerem.... że pewnie jakąś tam ekipę zdziała 
Emotikon smile
ale ŻONA mówi że jebać to czekamy na żarcie weźmiemy na drogę i git 
Emotikon grin
 haha laska dobra jest !!!

Spoko zabraliśmy wsio i pojechaliśmy 
Emotikon wink
 ja się pytam.. czemu go pobił że mógł go olać... a ten mówi że GO WKURWIŁ TO MU WJEBAŁ.... no w sumie znam takich ludzi co tak postępują 
Emotikon smile
 nie popieram ale tak jak mówię... nie moja brocha 
Emotikon smile

Dojechaliśmy do TULUM !! czyli jakieś 150 km od piramid..
Kierowca powiedział z żoną że jednak na piramidy nie jadą bo od dwóch dni waliło deszczem strasznym !!!! aaaa zapomniałem wspomnieć że złapaliśmy gumę !! 
Emotikon grin

i to był hardcor totalny 
Emotikon grin
 bo walił taki deszcz że to jest szok i wymienialiśmy w pół nadzy te koło by nie zamoczyć koszulek itp 
Emotikon smile
daliśmy radę co dwie głowy to nie jedna... no w sposób błyskawiczny 
Emotikon grin

Deszcz był straszny bo był sztorm na morzu... ogromny 11 i od 2 dni waliło deszczem bez przerwy....
Dlatego kierowca zrezygnował z wyjazdu do piramid i mnie wypuścił na małym dworcu autobusowym takim... ale prywatnym....
Fazowski udawał że kupuje bilet (atak na serio to pytałem coś kolesia w okienku) a po to to robiłem by ochroniarz myślał że idę w kimę czekając na swój autobus :) a była 4 w nocy :)
Spałem do siódmej rano ;D
I ruszyłem :D
Łapię stopa ale jak łapać jak napierdziela taki deszcz że szok...
Pytam miejscowego ile jeszcze będzie padać a on że między dwa a trzy dni... no i zrezygnowałem !!!
Idę do marketu by się schronić.. i kupić pieczyw... i widzę typka ... wiecie typowy podróżnik.. czyli łachmaniarz z dredami i takie tam :) i wiem że to SWÓJ CZŁOWIEK :D i pytam gdzie jest najtańszy hostel... a on mówi że poczekamy na koniec deszczy to mnie zaprowadzi...
Idziemy... biegniemy... typek z Hiszpanii nielegalnie już przebywa w Meksyku dwa lata :) spoko typ :)
Dobiegliśmy do hostelu... niema miejsca.... koszt 100 pesos.... czyli jakieś 25zł mniej więcej :) ale ja gadam z na jaranym właścicielem i opowiadam moją historię i pozwolił mi spać na podłodze za 50 pesos haah czyli 12 zł !!!
Było pięknie !! Basen ale nie korzystałem bo padało.. na drugi dzień już pływałem... bo ZROBILIŚMY TRENING !!
Piłem z Meksykaninem...jak i Meksykankom, w sumie z wieloma ludźmi... a rano obudziłem się zupełnie kaj indziej :D kurwa historia kolejna której opowiedzieć nie mogę... ino moi najbliżsi znają tą historię haha :D od jebałem przypał totalny.. i przejebałem tej nocy 450 pesos !!!! czyli kasę którą miałem na nurkowanie odłożone jak i na PIRAMIDĘ CHICHEN ITZA ....
Niestety... głupota boli... idiotyzm boli.... ale nie zrobiłem nic ZŁEGO !!! po prostu poniósł mnie melanż ;D
A na piramidę która jest jednym z siedmiu cudów świata nie pojechałem i nie pojadę.... Cenotes chciał bym odwiedzić ale bilet to jakieś 170 pesos więc mnie tez nie stać :)
Wyjechałem z Tulum jak najszybciej haha by zapomnieć ten melanż... i łapałem stopa :)
I tą HISTORIĘ przeczytacie dopiero za kilka dni ;D bo za długi by był post... a miałem MEGA MEGA FARTA bo złapałem STOPA ŻYCIA !!!
Dzięki wielkie że doczytałeś do końca i za wyrozumiałość ;D
Chcę Was zaprosić do polubienia fan page mojego ziomka KFIATKA !!!
Chłopak wraz z ziomkiem idzie z KRAKOWA NA PRZYSTANEK WOODSTOCK z buta ciągnąc za sobą wózek :D chyba z biedry :D pojeby totalne :D ruszają pierwszego lipca wiięc... możecie obserwować ich szalone działania po drodze a na bank będą alkoholickie i przypałowe :D
WÓZKIEM NA WOODSTOCK
PS: Za jakiś czasu będzie nowy film :D cieprliwości :D























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz