niedziela, 21 czerwca 2015

03/01/2015 ARGENTYNA

Łał.. piszę to o godzinie 21:30 31.12.2014 dokładnie czasu Argentyńskiego.. w Polsce jest już 1:30... będę uczciwy... z wszystkim co mam do powiedzenia.... ah Kochani nie będę tu pierdolił o tym jak pięknie mi się stopa łapało... albo w sumie na początek to będzie dobre...
Wyruszyłem z Iguazu... kurwa co to była za masakra... deszcz, deszcz, jeszcze raz deszcz ale nie taki Polski, piękny, słodki lekko romantyczny tylko napierdalanka jak z kałacha razy MILION !!!! dojechałem autobusem podmiejskim za 50 centów na stację benzynową za miastem... (takie mam zasady wole dojechać za miasto niż tyrać z 25 kilogramowym plecakiem 3 kilosy może 5 bo podczas stopa przynajmniej dla mnie bo mało jem... liczy się ENERGIA !!!) i no żabami już tak nawalało że nie ogarniałem tego wzrokiem... nagle wybuchła ta skrzynka kurwa z sprawami elektrycznymi (serio kurwa nie mam pojęcia jak to się zwie i mam to w dupie) trochę się wystraszyłem... ale Pan z stacji od razu mówi że to normalne i nie bój nic 
Emotikon grin
 kurwa w PL to nie jest takie normalne.. 
Emotikon grin
 ale nie porównujmy się bo to co dla nas jest nienormalne to dla nich jest normalne i NA ODWRÓT!!! no nic przyjechały 2 dziewczyny miłe jedna z dwójką dzieci.. by przeczekać burzę:) normalnie powiedział bym że typowe BABY ale nie nie nie !!!! po prostu mama dwójki córeczek woli przeczekać pół godziny w bezpiecznym miejscu by dotrzeć normalnie w spokoju do domu.. ah Mamy.. to są, ja nie wiem jak to powiedzieć ale serio każda powinna dostać MEDAL !!! Moja Mama, Twoja Mama !!! co One z nami mają.. ile przeżywają stresów no kurde całe życie zawsze Mama jest Mamą 
Emotikon grin
 no ale nic zagadała panienka ja się nauczyłem w sposób słodki odpowiadać że wiesz nie ogarniam języka Hiszpańskiego i takie tam seniorita ale jestem z Polski jadę na Antarktydę i taki temat (tyle jestem w stanie powiedzieć w murzyńsko słodki sposób po hiszpańsku, nie obrażając murzynów mówiących po hiszpańsko) odpowiedziała że jedzie na lotnisko nie do El Dorado wiec lipa:) pół godziny później pyta, no to jak Polaco !!! Jedziemy 
Emotikon smile
 na co ja O KURWA SI !!! i tak pojechaliśmy:D okazało się że bezdzietna dama też podróżuje... chodź w bardziej cywilizowany sposób... 
Emotikon grin
wspaniali ludzie podwieźli mnie na idealną stację na wylotówce ;D łapię łapię i co ??? zatrzymuje się Brazylijskie auto:P koleś w kręconych włosach wychodzi w koszulce Argentyna 
Emotikon smile
 ale jest Chilijczykiem no kurwa miks totalny 
Emotikon smile
 jak by czarny rudy żyd pedał i takie tam 
Emotikon smile
 bierze mnie do środka 
Emotikon tongue
 plecak na kolanach i jedziem 
Emotikon grin
 wszystko było dobrze ale źle się zrozumieliśmy a bardziej ja źle zrozumiałem.. wiem Pan Cejrowski mówił, nie warto uczyć się języków i też taką zasadę wyznaję ale nie dlatego że mam taką zasadę ale dlatego że jestem śmierdzącym leniem który uczy się tylko i wyłącznie jak życie mnie do tego zmusi (jak teraz) dokładnie źle zrozumiesz odpadasz.... i wylądowałem w centrum, tam kombinowałem i dostałem się do autobusu i chuj w inną stronę... ale dopytałem dwie damy (mamy) o drogę hah ich Córki to kurwa po prostu zrobiły ze mnie celebrytę 
Emotikon smile
 fajnie się tak poczuć w centrum zainteresowania 
Emotikon tongue
 jako taka fajna słodka osóbka ale nie ważne... cztery godziny się wydostawałem z tego miasta... godzina 4.... uff udało się 2 godziny spania na chodniku tak !! na chodniku bo to było najbezpieczniejsze miejsce w okolicy ( ja to kurwa mam radar bezpieczeństwa) godz 6 wstaje i łapię... koleś mi się zatrzymuje mimo że siedzę na dupie gotując się na 35 stopniach na beczce po benzynie... jedziem 100km powiedzmy ... ZACZĄŁ SIĘ SYLWESTROWY DZIEŃ... dojechaliśmy musiałem się z tej pipidówy wydostać autobusem tak zrobiłem to ale niebyło innej opcji:P po mojemu Hiszpańskiemu się dogadałem i staje aaaaaaaaaa godzina na leżąco serio leżałem na karimacie i łapałem stopa i się koleś zatrzymał !!!! po 2 może 3 godzinach... mówi (tak zrozumiałem) że 20 km jedzie... a AUTOSTOPOWICZ szanuje każdy kilometr więc wsiadam a wszystko miałem powyciągane z plecaka bo myślałem że już tam spędzę Sylwestra haha jedziem, jedziem i okazało się że chodziło mu o 200km no kurde pięknie... zatrzymujemy się na PIPIDÓWIE nic, nic nie ma tylko skręt w prawo i prosto ja miałem śmigać... to łapię... i nagle mnie wzięło na bardzo grubszą sprawę nagła teraz już tą drugą... PUBLICZNIE pierwszy raz w życiu zasłaniałem twarz ze wstydu bo nie mogłem odejść dalej bo wszystko było zalane od deszczów... dało radę stoperan pomógł:) łapię łapię i co ??? zatrzymuje się stare bardzo volvo... wchodzę a tam małżeństwo młode w miarę i bardzo chora dziewczynka... bardzo !!! z tyłu obok mnie... to jest coś wyjątkowego bo raczej ludzie się nie zatrzymują z dzieckiem a żeby z tak chorym to już w ogóle niespotykane !!! jechali do Buenos Aires... tak mogłem spędzić Sylwestra tam ale na 10000% nie jechali do centrum a Buenos Aires to totalna patologia nocą więc postanowiłem jechać tam kaj chce 
Emotikon smile
 czyli skręt na Santa Fe... (jestem tu właśnie) i kurde wiecie jedziemy kilka set kilometrów zatrzymujemy się w jednym z miast w sklepie... trza zmienić pieluszkę.. i co Fazowski wychodząc ze sklepu zauważa na ziemi, różaniec plastikowy taki jak na Majdanie rozdawali w Kijowie.. podnoszę uradowany i czyszczę go.. i dochodzę naglę do wniosku.. kurde może oto chodzi bym go dał Tej rodzinie !!! taki znak odczytałem i tak zrobiłem i to była dobra decyzja (nic się nie dogadywaliśmy prawie nie wiem czemu ale z jednymi jestem w stanie się dogadać a z innymi nic) ale powiesili Różaniec na lusterku i no cóż tak miało być !!! Karma tego chciała !!! wypuścili mnie tutaj gdzie teraz siedzę... na zakręcie na Santa Fe... Kochani... u mnie godzina teraz 22:05 i za niedługo idę spać... rozkmin mam wiele.... spędzam sylwestra na przystanku autobusowym !!!! na autostradzie (wiem u nas takich nie ma ale to Argentyna) i piję wódkę a w sumie to zakończyłem ją już jakiś czas temu... !! zjadłem swój paprykarz Szczeciński który był na Wigilię lecz na tej imprezie nie było czasu na jedzenie więc teraz była ta wyjątkowa chwila... już nie mam nic Polskiego do jedzenia !!! ale za to mam Kazachstańską czekoladę więc nie jest źle !!! no i POLSKĄ WÓDKĘ ALE DOPIERO JĄ WYPIJĘ NA ANTARKTYDZIE !!! czasem auta przerzedzają... widziałem jak stanął samochód wybiegł z niego ojciec z niemowlęciem klepiąc lekko po pleckach (pewnie czkawka, nie ogarniam ) i poczułem się hmm.. po prostu zazdroszczę tym ludziom !! WAM ZAZDROSZCZĘ!! bo macie normalne życie jak Bóg przykazał !!! macie ukochane osoby, już żony, niektórzy mają już dzieci.. a ja jestem gołodupcem !!! nie mam nic.. poza kilkoma parami koszulek spodenek majtek itp... nie mam nic !!! nic nie dałem dla Ojczyzny !!! chodzi oto że niejednokrotnie ludzie się do mnie zwracają czy to bliscy czy nawet obcy.. mówią że mi zazdroszczą moich podróży itp itd!! ALE DLACZEGO JA TO WSZYSTKO ROBIĘ....!! bo jestem sam jak palec... i tak jest od zawsze odkąd pamiętam.. bo nie oto chodzi że jestem gruby itp bo i tacy sobie życie układają.. ja jestem po prostu Faza... jestem inny od innych... i nie chodzi o jakieś małe różnice międzyludzkie... ja serio jestem tak kurewsko inny od reszty że nie da się tego jakoś przejść... nie znam kobiety która była by na tyle silna by mnie oswoić... osiodłać... to jest tak wszystko dziwne że ja sam tego nie rozumiem dlatego jestem sam od zawsze... mimo otaczających przyjaciół to i tak ta sprawa zawsze pozostaje taka sama...

to ja Wam ZAZDROSZCZĘ!!!
że możecie cieszyć się swoimi pociechami małymi takimi szkrabami !!! że mimo wielu problemów, wyrzeczeń... możecie cieszyć się miłością która was otacza... to jest spełnienie marzeń !!! nie zwiedzenie czterech kontynentów czy sam nie wiem czego.. największym marzeniem prawdziwego faceta jest po prostu rodzina!!!! TO JEST NAJWIĘKSZE MARZENIE!! wiele popełniłem błędów przed lat... ale nie żałuję ich bo każda z nich dodała mi siły i nauczyła mnie wiele!! och nie wiedząc czemu wiele w swoim życiu przeżyłem i to z własnej woli w sumie... a ten rok 2014 był na tyle popierdolony że no nie umiem tego jakoś nazwać jak biały człowiek...

Sylwester Autostopowy w Gołkowicach dni 7... to był melanż życia który mnie totalnie rozpierdzielił!!! potem nie wiedząc czemu i nie umiejąc wytłumaczyć dziś czemu co i jak.. pojechałem na Majdan 19 stycznia... akurat się zamieszki zaczęły... wróciłem 26tego.. i z całkiem innych powodów wróciłem tydzień później !! już pochłonięty tym co tam zobaczyłem.. z chęcią prawdziwej szczerej pomocy !!! i tak pozostałem do 3 marca... zobaczyłem i przeżyłem rzeczy których nie powinien nikt widzieć i przeżyć.. po prostu nikt... a już potem mi na tyle odjebało że się zapisałem do Kozaków... i tydzień z nimi spędziłem święcie wierząc w to że pojadę z nimi do doniecka napierdalać ruskich... ale musiałem ogarnąć sprawy z Zusem i innymi więc wróciłem na kilka dni do PL.... i reakcja Mamy sprawiła że nie wróciłem już nigdy tam gdzie chciałem być...

poza tym Bart mimo że pewnie nie chce Ci się czytać.. ale serio powiedziałeś mi w Fryszerce piękne słowa !!! mniej więcej " zapomniałeś że jesteś Ślązakiem i że to Śląsk ma być dla Ciebie najważniejszy" tak te słowa wiele dla mnie do dziś znaczą !!! i tak one też upewniły mnie bym nie robił tego co chciałem !! nie żałuję żadnych działań!! ale życie swoje osobiste w walce lub w czymś podobnym mogę oddać tylko dla Śląska, Polski !! nie ma innej opcji !!! tak musi być !!! ale dobrze że byłem Tam na Majdanie... to ważny epizod w moim życiu i do dziś, cały czas sprawdzam jak wygląda sytuacja tam u Moich niejednokrotnie kolegów znajomych czy po prostu u ludzi którzy są w porządku !!! i nie pierdolcie mi tu przypadkiem o Banderowcach bo nie o nich mówię, mówię o normalnych Ukraińcach koniec kropka !!! ten rok to jedna wielka rozpierdalająca system historia... tak ta podróż i te wcześniejsze krótkie !!! to co przeżyliśmy przecież z ekipą na Beatyfikacji Papieża to się w głowie nie mieści !! jak Geastapo/Policja Włoska nas traktowała... jak tam wojowałem ostro jak mnie w 5 psiaków wynosili... tego roku się opisać nie da !!!

jak Byłem w Białorusi i nie miałem za co pić więc wróciłem do PL... TEN ROK TO JEDNA WIELKA ROZPIERDALAJĄCA SYSTEM WIELKA HISTORIA !!! 2014 !!! Dawid Fazowski !!!! Wkraczam osobiście w 25-lecie !!! tak ćwiarę mam za sobą... prawie... i to jest właśnie to czego chciałem... być dzieciakiem do 25 roku życia a potem już czas na ogarnięcie... tak też będzie bo niema innego wyjścia... państwo już mi nie da siana za naukę.. nikt mi nic nie da.. w lipcu wrócę.. i trochę poimprezuję do października pewnie i koniec... czas na normalne życie !!! Kochani sorki za ten wykład... piszę końcówkę słuchając The Beatles!!! Szczęśliwego Nowego Roku !!! w sumie tego chciałem Wam jedynie życzyć ale się rozpisałem na troszkę więcej ale co jak co... takie wpisy to nawet ja lubię
 
Emotikon smile
 na spontanie 
Emotikon tongue
 pozdro i leczcie kaca 
Emotikon grin
PS: wybaczcie wszystko robiłem by dodać ten wpis pierwszego.. lecz dziś jest trzeci no 
Emotikon smile
 ale jestem w Cordobie i zaraz szukam miejscówki do spania na dworcu 
Emotikon tongue
 hah pozdroo i mam nadzieje że się wpis podobał 
Emotikon smile







Fazowskie rozkminy
Emotikon tongue

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz