03/10/2014 ŻYCIE W LAS PALMAS #3

ja pierdziele... wiec bylem na marinie popytać ale dopiero na dwóch kejach bo ogólnie są zamknięte i muszę się podstępem tam dostawać ale jest git ;D 

zrobiłem dziś miedzy 12 a 15 kilometrów piechtolotem..co ja i mój gruby brzuch powinienem robić częściej...ale zrobiłem to ponieważ nie stać mnie na bilet a na gapę się nie da jeździć !!!! 

dotarłem do starego centrum i co.. i GÓWNO!! niema ludzi... wszyscy chyba plażują... frajerzy... no wiec przyszło mi wrócić.. muszę jeszcze zabrać rzeczy z drugiego hostelu bo jednak wracam tutaj bo już jest miejsce... 

poza tym... postaram się jutro miejsce znaleźć na plaży do baniek.. a jak nie... to podobno jest jakiś festiwal żarcia choć nie uśmiecha mi się iść bez kasy na festiwal żarcia... ale nie ważne.. no 

Emotikon grin

 no nic nie wiem co dziś robię.. co będę robił w kacu się dowiedziałem ze jest piątek pąitunio piąteczek !! 

Emotikon grin

 poza tym ej jestem tu nie wiem ile.. półtorej tygodnia i co?? nie bylem na plaży.. mieszkam od niego jakieś 200 metrów ale nie idę bo mnie to jakoś nie kreci.. dziwi mnie to zawsze mnie dziwiło ze ludzie mieszkający nad morzem się nie kapią w nim i maja je gdzieś... teraz już wiem jak to jest mieć non stop na wyciągniecie reki morze i mieć to gdzieś 

Emotikon grin

 tak to jest ale w przyszłym tygodniu wykapie się w nim bo wypada wejść w każdym kraju do lokalnego morza czy oceanu 

Emotikon grin

 dobra kończę bo nie mam weny haha
pozdrooo !!!

edit: 

jeeeeaaaa!!!!!! teoria z plażą się NIE SPRAWDZIŁA !! idę sobie 500 metrów plażom tak dla widoków fal... do drugiego hostelu... na plaży mało ludzi.. bo już późna pora.. a tu mijam co jakiś czas cycki !! w drodze powrotnej nie omieszkałem się ich policzyć... dokładnie 13 par !! 

a jeśli komuś nie odpowiada pechowa liczba to jak by nie było cycki w każdym osobniku ludzkim są dwa wiec... 13 x 2 = 26 !!! woow w takim równaniu się na szczęście nie pomyliłem..
no cóż... wychodzi na to że jednak warto iść na plaże.... 

Emotikon grin